Tadeusz ”Taddy” Błażusiak
Tadeusz Błażusiak to postać chyba ciągle mało rozpoznawalna w naszym kraju. Chociaż jego nazwisko w Polsce nie każdemu jest znane, to swoimi osiągnięciami sportowymi dorównuje najlepszym sportowcom na świecie.
W Polsce mamy dwóch zawodników, którymi możemy się poszczycić w świecie sportów motorowych. To Robert Kubica i właśnie wspomniany Tadeusz Błażusiak. Tylko, że nawet Kubica może pozazdrościć osiągnięciom Błażusiaka. Taddy to jeden z najlepszych motocyklistów na świecie specjalizujący się w Trialu i Enduro.
Tadeusz to taki mały obywatel świata. Urodzony w Nowym Targu, dorastający w Krakowie, a obecnie mieszkający i trenujący w Andorze i Hiszpani. Treningi odbywa też w Stanach Zjednoczonych. Od kilkunastu lat startuje w zawodach na całym świecie.
Miłością do motorów zaraził się od swojego starszego brata Wojciecha. To on jako pierwszy, zaczął brać udział w zawodach. Taddy podglądał brata i zarazem uczył się przy nim. Z czasem okazało się, że to jest to, co chce robić w życiu.
Na początku był to Trial. Był wielokrotnym Mistrzem Polski. W latach 1999 – 2007 był w Polsce niepokonany. W 2004 roku został Mistrzem Europy w Trialu. Tadeusz to także dwukrotny międzynarodowy Halowy Mistrz Niemiec w tej konkurencji. Reprezentował barwy fabrycznych teamów: Gas Gas, Scorpa – Yamaha oraz Beta.
W 2007 roku Błażusiak zamienił Trial na Enduro. I już od samego początku zaczął osiągać ogromne sukcesy. W tym też roku podpisał kontrakt z fabrycznym zespołem KTM-a, a po krótkim czasie dołączył do światowego dream teamu Red Bulla.
Taddy Błażusiak to przede wszystkim pięciokrotny Mistrz Świata w SuperEnduro. To także pięciokrotny zwycięzca zawodów – ERZBERGRODEO, które należą do jednych z najtrudniejszych zawodów Enduro na świecie. Jest pięciokrotnym Mistrzem Ameryki Północnej. Posiada w dorobku trzy złote medale olimpiady sportów ekstremalnych X – GAMES, które zdobył w roku 2011 (jeden) oraz w 2013 (dwa).
W KTM-ie ma zapewnione znakomite warunki do rozwoju, i jak przystało na profesjonalistę, wykorzystuje je w 100%. Chociaż ściga się odkąd skończył pięć lat, to nadal jest to jego wielka pasja i zarazem praca. Wygrał już tyle, że u niejednego zawodnika byłoby ciężko z motywacją. Ale nie u niego. Każdy wyścig to chęć wygrania kolejnych zawodów, chęć zdobycia kolejnego mistrzostwa. Enduro to dla niego sposób na życie, i jakże piękny sen, który oby trwał jak najdłużej.
Życzyłbym sobie i fanom sportów motorowych, aby takich postaci w Polskim jak i Światowym sporcie było jak najwięcej. A co ważniejsze, żeby zawodnik światowej klasy jakim jest Tadeusz Błażusiak, był bardziej dostrzegany i ceniony w Polsce, a nie tylko za granicą.