Kino to nie bar
Martin Scorsese, legendarny reżyser takich filmów jak „Taksówkarz”, „Aviator” czy „Chłopcy z ferajny” wygłosił wykład w centrum sztuk wizualnych JFK w Waszyngtonie. Tłumaczył tam młodzieży, że oglądanie filmu nie powinno wyglądać jak wypad na hamburgera.
„Ciągle stajemy twarzą w twarz z niespotykaną dotąd liczbą obrazów. Młodzi ludzie muszą zrozumieć, że nie wszystkie produkcje mogą być konsumowane jak fast food i natychmiast zapomniane. Musimy nauczyć ich dostrzegać różnice pomiędzy obrazami, które rozwijają ich inteligencję i człowieczeństwo, a filmami, które są niczym innym jak produktem do sprzedania” – mówił Scorsese.
Twórca zasugerował, by zajęcia ze sztuki filmowej znalazły się na stałe w programie nauczania historii sztuki. Dodał, że kinematografia zasługuje na szacunek w równym stopniu jak inne formy artystycznej ekspresji.
„Tak jak nauczyliśmy się być dumni z naszych poetów, pisarzy, artystów jazzowych i bluesowych, tak powinniśmy się chwalić dorobkiem naszej kinematografii” – podsumował.