Jack pogromca olbrzymów – kolejny John Carter?
Ten film Bryana Singera już został okrzyknięty kolejnym Johnem Carterem. Z mało chlubnego powodu, bo ze względu na poziom strat finansowych, jakie osiągnął już w pierwszych dniach emisji.
Produkcja jest alternatywną wersją baśni o Jasiu, który musi wdrapać się po gigantycznej fasoli i stawić czoła olbrzymom, w celu ratowania księżniczki. A to wszystko oczywiście w 3D. Film pochłonął gigantyczny budżet, co widać po samym trailerze, ale póki co nie zapowiada się na to, żeby miał on się zwrócić.
Czego można się spodziewać po tym filmie? Świetnych efektów specjalnych, to na pewno. Ale nie liczyłabym na wspaniałości wynikające z fabuły. Innymi słowy zapowiada się nic nie wnosząca bajeczka dla dzieci. Tak. Dzieci powinny być zadowolone.