Once upon a time…
Nie, to nie jest początek kolejnej bajki. To tytuł serialu, który u nas może nie robi furory, a przynajmniej się owa furora nie objawia naszym oczom, ale za to jest bardzo popularny w USA.
Jak można się domyślić serial ów jest o bajkach. A dokładniej, o ich bohaterach przeniesionych do realnego świata wskutek klątwy. Nie pamiętają kim są, a w odzyskaniu tożsamości może pomóc im tylko jedna osoba, która w magiczny sposób klątwy uniknęła.
Ogromną zaletą serialu jest jego wielowątkowość i nieprzewidywalność. Odcinek mimo swoich 40. minut, mija bardzo szybko absorbując w 100% uwagę widza. Każdy z bohaterów ma ciekawą i dopracowaną historię, nie będącą w pełni zgodną ze znanymi nam odpowiednikami, co jest dodatkową zaletą.
Serial jest dopiero w połowie drugiego sezonu, także spokojnie można jeszcze nadrobić zaległości i na chwilę zanurzyć się w bajkowym świecie, który nie zawsze musi być kolorowy.