Nie bój się ciemności
Słodka i dziecinna Katie Holmes, tajemniczy Guy Pearce oraz scenarzysta Guillermo del Toro z gorącą meksykańską krwią w jednej produkcji z reguły zapowiada coś nieprawdopodobnego. Niestety, niekiedy przewidywania są niczym w porównaniu z tym, z czym mamy do czynienia.
Do ojca przyjeżdża córeczka, aby zamieszkać z nim i jego nową narzeczoną. Dziewczynka pozostawiona sama sobie postanawia zwiedzać dom, w którym mieszkają. Poruszając się po nim, nie zdaje sobie sprawy, jakie niebezpieczeństwo ją tutaj czeka.
Zapowiada się naprawdę świetnie. Klimat od samego początku jest utrzymany na przyzwoitym poziomie, niestety wraz z biegiem czasu na mnie przestawał robić wrażenie. W dodatku nic strasznego nie widziałem w tym, co miało widza przerazić. Są jednak różne gusta, i może niektórym z was ten film się spodoba i wywrze większe wrażenie niż na mnie. Ocenę pozostawiam wam.