The Place Beyond the Pines
Ciekawe jak nasi świetni dystrybutorzy przetłumaczą nazwę nowego filmu Dereka Cianfrance’a? Autor Blue Valentine ponownie „sięgnął” po Ryana Gosling’a, który stał się już jednym z ulubieńców Hollywood.
Przeżywa wzmożony okres swej kariery. Gra w praktycznie samych dobrych (Idy Marcowe) oraz bardzo dobrych (Drive) filmach ze zróżnicowanymi rolami. Współpracuje i współpracował z najlepszymi, a ma dopiero 32 lata. Świetlana przyszłość za nim i przed nim. The Place Beyond the Pines zapowiada się na kolejny, mocny punkt historii jego gry aktorskiej. Oto zwiastun, który ukazał się kilka dni temu:
Warto zauważyć także Bradleya Cooper’a – twarz kojarzoną przede wszystkim z komediami, filmami lekkimi, jak chociażby kasowe Kac Vegas. Krytycy już trąbią o jego roli życia, a Gosling podobno elektryzuje. Czy jestem zdziwiony? Nie. Film opowie historię Luke’a, kaskadera motocyklowego, z ciemną przeszłością, który pewnego dnia zostaje ojcem. By zapewnić rodzinie (w roli jego towarzyszki Eva Mendes) jak najlepsze życie postanawia wkroczyć na złą drogę i wykorzystać to co robi najlepiej. Napad na bank i szybka ucieczka zwrotnym motorem wydaje się strzałem w dziesiątkę. Czy jednak? Po zobaczeniu zwiastuna przed oczami stanął mi Drive – podobna postać, klimat. Ale tylko początkowo. Refn i Cianfrance to zupełnie inni reżyserzy. Pierwszy stawia na brutalność, przerysowanie, klimat retro, drugi to kwintesencja słowa emocje. Także czekam na dramat z odrobiną akcji. Czekam na relację między głównymi bohaterami, między ich rodzinami. Ma iskrzyć. I wierzę, że tak będzie.