„Czarny koń” jesiennego kina
Chciałem się przekonać, czy potrafię nakręcić film, w którym nie będzie onanizmu, gwałtów i pedofilii. Zawsze trzeba sobie stawiać nowe wyzwania – Todd Solondz
Gdy za oknem lato w pełni trudno wyobrazić sobie zimne i długie jesienne wieczory. Być może listopad stanie się choć odrobinę bardziej wyczekiwanym miesiącem, a to za sprawą Todda Solondza i jego najnowszej produkcji – Czarnego konia.
Mistrz czarnej komedii tym razem pokazuje sylwetkę wyjątkowo przywiązanego do kawalerskiego łóżka trzydziestolatka. Rodzice zdają się być zmuszeni do dożywotniego mieszkania z synem, chyba że… ten pozna kobietę idealną – to znaczy dokładnie taką, jak on sam!
Czarny koń – w Muranowie od 23 listopada 2012.
„Intymna czarna komedia, najbardziej trafiający do serca film reżysera” – Rick D, „Sight on Sound”
„Balansująca między absurdem a czułością czarna komedia „Dark Horse”, pokrewna w tonie z „Poważnym człowiekiem” braci Coen” – Tadeusz Sobolewski, „Gazeta Wyborcza”
„Brutalnie dowcipna, ostra jak brzytwa komedia, (…) w której Tod Solondz zajął się jednym z archetypicznych tematów współczesnego kina – mężczyzną jako dużym dzieckiem” – Logan Hill, „New York Magazine”.