Ostatnia kolejka T-Mobile Ekstraklasy
W ostatniej kolejce T-Mobile Ekstraklasy odbyło się kilka interesujących spotkań. Śląsk Wrocław stanął na wysokości zadania i wygrał na gorącym stadionie w Krakowie. Pomimo trudnych warunków jakie postawiła Wisła, Śląsk pokazał, że to on w tym sezonie najbardziej zasługuje na tytuł.
Ruch Chorzów już na początku spotkania objął prowadzenie 1-0 i mógł w tym momencie poczuć się zwycięzcą ligi, ostatecznie wygrał 2-1 z Gdańską Lechią.
Lech Poznań co było wielką niespodzianką pretendujący do miana zwycięscy ligi ze swoim trenerem Rumakiem tym razem zremisował, jednak co podkreślają wszyscy obserwatorzy zmiana trenera Bakero na Rumaka nastąpiła zbyt późno, gdyż w ostatnich kolejka zespół prezentuje się zgoła inaczej.
Warszawska Legia porównywana w naszym kraju do FC Bayern może czuć wielki niedosyt, gdyby wygrała mecz z Gdańską Lechią byłąby największym wygranym tego zesonu- miała by w ręku Puchar, Mistrzostwo i znakomite występy w Lidze Europejskiej. A tak pozostał niedosyt i zapewne trener Skorża zostanie odsunięty ze stanowiska bez wypłaty odszkodowania w wysokości miliona złotych za wcześniejsze rozwiązanie kontraktu.
Drużyna warszawska z całą pewnością byłą źle prowadzona pod koniec sezonu, z 8 ostatnich meczów wygrała jeden. Na swoim boisku remisowała z drużynami Cracovii, Górniak i Jagielonii. Gdyby choć jeden z tych meczów wygrała, dziś byłaby mistrzem.
We Wrocławiu zapanowała euforia po zdobyciu drugiego w historii klubu tytułu, po wielu latach.
Z ligi spadają najsłabsze w tym sezonie Cracovia i ŁKS. Kto awansuje z I ligi okaże się niebawem.